niedziela, 1 czerwca 2014

Przedwiośnie???

Jego imię i nazwisko miało moc czarodziejską.
Ono tu odsłaniało dawne, wiosenne poranki i letnie dni.
Miała znowu 17 lat i tę radość w sercu, której już nie ma na ziemi.
Wiedząc o tym doskonale, że to jest gruby i śmieszny nonsens była znowu sobą, dawną, młodą dziewczyną. Była zakochana sekretnie, skrycie - jak nigdy. Przeżywała swój niemy romans. Czekała na jego wyznania - długo i tęsknie. Ale On nie powiedział jej ani słowa!!! Ani jednego westchnienia, ani półsłóweczka!!! Tylko w tych pięknych, głębokich oczach jego płonie uczucie.
Och, nie romans, nie miłostka, nie radosny flirt, lecz prawdziwe uczucie. Mam nadzieję, że twoje przedwiośnie było właśnie takie..