czwartek, 20 lutego 2014

Jeg Elsker Deg...

Jedno wydarzenie, jedna przypadkowo napotkana osoba i już nic nie jest takie samo jak było dotychczas. Życie uwielbia płatać nam figle. Świat nagle się zatrzymuje, a ja razem z nim. Przypadek sprawił, że się poznaliśmy, ale niestety może dane nam będzie poznać się lepiej w innych wcieleniach... Za wiele teraz mamy do stracenia, nie można być egoistą, nie można ranić bliskich nam osób. Choć tak bardzo, chociaż raz w życiu chciałabym pomyśleć wyłącznie o sobie. Zapomnieć o wszystkich i po prostu "popłynąć"... Chyba czasem nie potrafię docenić tego co mam, człowiek karmi się mrzonkami, które tak naprawdę nic konstruktywnego nie wnoszą do życia... A to przecież Ty skarbie jesteś przy mnie zawsze, kiedy jest mi źle, kiedy nie mam porostu ochoty czasem wstać z łóżka... jesteś zawsze, ale nie potrafię tego docenić... Jesteś moją ostoją, przystanią do której chcę wracać, a mimo to często Cię ranię. Pamiętaj tylko, że Cię bardzo kocham!!!

niedziela, 16 lutego 2014

Arytmia uczuć

"Bardzo często jestem samotny z wyboru, ale nie czuję się opuszczony – to jest zasadnicza różnica. Przecież wiele rzeczy trzeba robić w samotności i właściwie najważniejsze rzeczy w życiu (…) ludzie wymyślili w samotności. Ale wtedy jest to samotność, którą się wybrało świadomie. (…) Samotność jest chronicznym przeziębieniem duszy. Ludziom samotnym, co zresztą zostało zbadane, jest autentycznie zimno. Wielu ludzi samotnych idzie do internisty z przeziębieniem, a powinni iść do psychiatry, ponieważ są przemarznięci od środka i nie można ich ogrzać ani pod kołdrą, ani alkoholem. To rodzaj wirusa, bo jak tylko znajdują kogoś, to nagle wszystkie choroby im mijają. Dzisiaj to się nazywa psychosomatyzmem. Nie można leczyć ciała i zaniedbywać duszy albo odwrotnie".