niedziela, 16 lutego 2014
Arytmia uczuć
"Bardzo często jestem samotny z wyboru, ale nie czuję się opuszczony – to
jest zasadnicza różnica. Przecież wiele rzeczy trzeba robić w
samotności i właściwie najważniejsze rzeczy w życiu (…) ludzie wymyślili
w samotności. Ale wtedy jest to samotność, którą się wybrało świadomie.
(…) Samotność jest chronicznym przeziębieniem duszy. Ludziom samotnym,
co zresztą zostało zbadane, jest autentycznie zimno. Wielu ludzi
samotnych idzie do internisty z przeziębieniem, a powinni iść do
psychiatry, ponieważ są przemarznięci od środka i nie można ich ogrzać
ani pod kołdrą, ani alkoholem. To rodzaj wirusa, bo jak tylko znajdują
kogoś, to nagle wszystkie choroby im mijają. Dzisiaj to się nazywa
psychosomatyzmem. Nie można leczyć ciała i zaniedbywać duszy albo
odwrotnie".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz